Pod Lupą #4: Luch One-Hand
Autor: Mateusz
Wstęp
Świat pełen jest oryginalnych i unikatowych zegarków. Jest to grono na tyle liczne, iż postanowiłem stworzyć odrębną serię Zegarkowa Extravaganza (link), aby zaspokoić pragnienia tych, którzy szukają w zegarkach czegoś jedynego w swoim rodzaju. I gdyby nie fakt, iż dzisiejszy bohater nie jest w swej dziwności osamotniony, z pewnością trafiłby do wspomnianej wyżej serii. Należałoby w tym miejscu zadać pytanie: na ile "dziwny" może być zegarek..? Choćby na tyle, by posiadać tylko jedną wskazówkę! Zapraszam na prezentację czasomierza białoruskiej marki Łucz.
Wygląd
Oczywistym jest, iż w zegarku jednowskazówkowym, elementem przykuwającym wzrok będzie pojedyncza, przerośnięta wskazówka. Jednakże sam fakt posiadania tego typu rozwiązania, nie czyni zegarka bardziej atrakcyjnym niż reszta, "normalnych" zegarków. Na szczęście, pracownikom Łucza udało się zaprojektować całość w taki sposób, aby (w teorii) nudny czasomierz sprawiał wiele radości z noszenia. O tym, dlaczego użyłem określenia "nudny", dowiecie się nieco dalej.
Prezentowany model posiada tarczę w odcieniach beżu - zewnętrzny pierścień z podziałką jest nieco jaśniejszy od wewnętrznego okręgu, na którym naniesiono indeksy w postaci cyfr arabskich, logo oraz napis "BIAŁORUŚ". Ów okrąg posiada ciemniejszą barwę ze względu na dynamiczną fakturę, stworzoną z mikroskopijnych elementów, które odbijają promienie światła, dając pod odpowiednim kątem istny świetlny pokaz. Kontrast, zapewniony przez pozostałe, czarne elementy tarczy, sprawia iż czytelność czasomierza stoi na wysokim poziomie.
Koperta zegarka, wykonana ze stali nierdzewnej, posiada dosyć proste wykończenie. Jest w całości wypolerowana i nie posiada żadnych szczotkowanych, matowych miejsc. Patrząc na jej kształt, zauważymy niewielkie zwężenie ku deklowi, zaczynające się na poziomie uszu. Sam dekielek zasługuje na słowa pochwały, gdyż za tak niewielką kwotę otrzymujemy przeszklenie w formie małego okienka. O ile jest to ciekawy (wizualnie) efekt, o tyle ma on zastosowanie praktyczne - przy braku wskazówki sekundnika, możemy bez problemu upewnić się, iż zegarek działa i nie trzeba do tego cichego pomieszczenia czy dobrego słuchu, aby wyłapać charakterystyczne tykanie. Jako minus muszę niestety wskazać fakt, iż powierzchnia dekla jest mocno wypolerowana, przez co bardzo łatwo zostawia się na nim wszelkie ślady dotyku. Jednak ze względu na cenę - ogólne wykończenie koperty oceniam pozytywnie.
Na plus należy również ocenić "branding". Ilość miejsc, na którym widnieje logo Łucza jest imponująca, szczególnie w tym przedziale cenowym. Charakterystyczny napis w cyrlicy widoczny jest na tarczy, deklu, koronce, spodzie paska oraz jego klamerce. Sam pasek nie należy niestety do najlepszych. Zewnętrzna powierzchnia dość szybko się ściera i pęka, tracąc atrakcyjność. Z drugiej strony, nie jest on twardy oraz nie czuć "plastikowości". Mimo wszystko, jeśli planujecie nosić czasomierz regularnie - warto po pewnym czasie dokupić pasek lepszej jakości.
Mechanizm i funkcje
Zegarki z kolekcji One-Hand pracują na mechanicznym, manualnie dokręcanym (poprzez ruch koronką) kalibrze 1801.1 własnej produkcji. Poniżej wskazania dokładności chodu, otrzymane przy pomocy aplikacji Watch Accuracy Meter (link), dostępnej na telefon. Jak widać po zdjęciu, w przypadku mojego modelu, czasomierz spieszy się średnio +12s/dobę. COSC (link), czyli szwajcarski certyfikat przyznawany mechanizmom o najlepszym chodzie, mówi o średniej dobowej normie w przedziale od -4 do +6s/dobę. Jest więc całkiem OK.
Pod względem funkcji, określiłbym prezentowany model jako anty-zegarek. Główną rolą czasomierzy jako narzędzi jest precyzyjne wskazywanie czasu. W tym przypadku śledzimy czas z dokładnością jedynie do 5-cio minutowych interwałów. I to tyle. Mimo wszystko zegarek całkiem nieźle nadaję się do noszenia w pracy, przy której śledzenie czasu sprowadza się do zakresu 8-16 😉. Dobrze sprawdzi się również, gdy w ciągu dnia odbywamy liczne spotkania zaczynające się o pełnych godzinach lub kończące się na wielokrotności liczby 10, np. XX:30 lub XX:10, gdyż to właśnie interwały 10-cio minutowe są bardziej wyszczególnione na tarczy. Z dziennikarskiego obowiązku należy wspomnieć, iż zegarek nie posiada warstwy świecącej na żadnym z elementów, a jego wodoszczelność to tylko 30m. Nosząc czasomierz powinniśmy unikać wszelkiego rodzaju kontaktów z wodą, gdyż może się to skończyć uszkodzeniem mechanizmu.
Wrażenia z użytkowania
Koperta o średnicy około 38mm oraz dosyć krótka odległość od uszu do uszu (czyli de facto długość zegarka) - 44mm sprawia, że zegarek będzie dobrze leżał na większości męskich oraz damskich nadgarstków. Szerokość między uszami to 20mm, co jest jednym z najbardziej popularnych rozmiarów, sprawiając że z łatwością dobierzemy do czasomierza inny pasek. Czasomierz jest lekki, a dzięki zastosowaniu mechanizmu o ręcznym naciągu, jego grubość wynosi około 10mm. Taka wartość umożliwia swobodne noszenie pod mankietem koszuli, rozszerzając kompetencje czasomierza o bardziej formalne zastosowanie.
Odpowiadając na pytanie dlaczego na początku posta użyłem słowa "nudny": z uwagi na posiadanie przez zegarek tylko jednej wskazówki, jego "dynamiczność" jest praktycznie znikoma. Nie mamy tu innych wskazówek, dlatego też regularne spoglądanie na prezentowany czasomierz, może powodować złudzenie, iż czas biegnie... wolniej. Użytkownik musi się zatem przyzwyczaić do dość monotonnej obserwacji pracy prezentowanego modelu.
Podsumowanie
Czasomierz Łucz One-Hand polecam osobom, chcącym uzupełnić swoją kolekcję o coś nietuzinkowego i unikatowego. Za cenę około 400zł dostajemy pięknie zaprojektowaną tarczę, mechanizm o ręcznym naciągu własnej produkcji czy dekielek z ciekawym przeszkleniem, przez które możemy podziwiać pracę zegarka. Inni przedstawiciele kategorii jednowskazówkowców to m.in. niemiecki, kwarcowy Zeppelin z kolekcji New Captain's Line w cenie około 1.000zł czy także niemieckie MeisterSingery w cenie kilku tysięcy złotych. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy tego typu czasomierze sprawdzą się na naszym nadgarstku - warto sięgnąć po Łucza. Kolekcja One-Hand zawiera kilka opcji kolorystycznych, zatem każdy znajdzie wariant dla siebie.
Specyfikacja
Łucz, model One-Hand
Średnica: 38mm
Grubość: około 10mm
Mechanizm: mechaniczny, o naciągu manualnym (białoruski Łucz 1801.1)
Szkło: mineralne
Pochodzenie: białoruskie
Cena: około 400zł
Wnioski pozytywne:
- unikatowość
- ciekawie zaprojektowany dekielek
- mocny "branding"
- uniwersalny rozmiar
- cena
- mechanizm o manualnym naciągu własnej produkcji
Wnioski negatywne:
- zegarek nie nadaje się do dokładnego mierzenia czasu
- pasek niskiej jakości
- brak warstwy luminescencyjnej
Zapraszam również na inne serie na moim blogu:
seria Alternatywny Czas: sprawdź tutaj
seria Pod Lupą: sprawdź tutaj
seria Zegarkowa Extravaganza: sprawdź tutaj
seria Jednozegarkowe Kolekcje: sprawdź tutaj
Zapraszam również na stronę FB: sprawdź tutaj
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz